Kartka z okazji 40 urodzin Grzegorza, który zawodowo zajmuje się handlem opałem - stąd grafika przedstawiająca ciężarówkę wiozącą węgiel :)
Duża ilość brokatu to skutek "reklamacji" zamawiającej (czyli mojej osobistej mamy), której kartka wydawała się zbyt żałobna ;) Nijak nie mogłam jej przekonać, że czarny kolor ma przywoływać skojarzenia z węglem... Dla świętego spokoju rozweseliłam kartkę odrobiną blasku.
Zdarzały Wam się podobne reklamacje? Przyznam, że miałam już raz taką sytuację, że oddano mi moją pracę - osoba, która zamówiła u mnie kartkę ślubną, była niezadowolona, że jej wnętrze nie jest ozdobione. Dokleiłam tam więc dziurkaczowe kwiatki i zawijasowe wycinanki i mam nadzieję, że ta reklamacyjna naprawa zadowoliła zamawiającą :)
Jeśli macie podobne doświadczenia, podzielcie się nimi w komentarzach. Pozdrawiam!
Zapraszam Cię serdecznie do udziału w Cyklicznym Wyzwaniu Kwiatowym na moim blogu www.totkalove.blogspot.com
OdpowiedzUsuń