12 sierpnia 2012

Moja wersja kieszonkowca

Witajcie! Moja alpejska przygoda dobiegła już końca, wróciłam cała, choć nie do końca zdrowa - niestety, pod koniec wyjazdu dał o sobie znać mój kręgosłup, więc o ostatniej wycieczce w góry można było zapomnieć. Ale dzień spędzony w alpejskim kurorcie Chamonix to nic straconego :) Teraz kuruję się w domu i mam nadzieję wrócić do pełnej ruchomości jak najprędzej. Obiecuję fotorelację z wyjazdu za kilka dni, dziś natomiast chciałabym pokazać wybuchowe pudełko ślubne, które wykonałam jeszcze przed wyjazdem. Pierwszy raz zrobiłam pudełko-kieszonkowca na pieniężny prezent:






Pozdrawiam serdecznie!

9 komentarzy:

  1. Cudnie!
    Wybrałaś przepiękne papiery i całość wyszła świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny pomysł z kieszonkami- prezentują się ślicznie,
    pudełeczko rewelacyjnie wygląda w tych kwiecistych papierkach! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny box! Te kieszonki super wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Niezmiernie dokładne wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. fantastyczne pudełko :)))
    ***
    Dziękuję za udział w wyzwaniu BerisArt :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wyszło ;-) A ja właśnie będę robiła pudełko w tejże kolorystyce ;-)

    I mam pytanko, czy możesz mi zdradzić co to jest za czcionka ? - chodzi mi o datę ? Będę wdzięczna - bo choruję na nią od dawna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak mnie się podobają te drobniutkie kwiatuszki na papierze! Serdecznie dziękujemy za udział w wyzwaniu na blogu Rapakivi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne pudełeczko, oryginalnie ozdobione :)
    Dziękujemy za udział w wyzwaniu Rapakivi :)

    OdpowiedzUsuń