Sięgnęłam raz jeszcze po papiery z wygranej w candy kolekcji Galerii Rae i zrobiłam dwie kartki (czy tylko ja widzę na czerwono-białej lizaka? :D)
Wstążka w renifery to przypadkowy zakup dokonany w Carrefourze (kosztowała jakieś 5-6zł za 4m, w brzegach ma umieszczone cieniutkie druciki, przez co dziwnie się jej używa, ale można ją dzięki temu formować w dowolny sposób).
Lizak powiadasz? - A czemuż by nie? W końcu święta powinny być słodkie ;D
OdpowiedzUsuńPierwsza skojarzyła mi się z Nowym Rokiem ... i jak chciałam napisać ten komentarz to dopiero spostrzegłam datę;-) ... cóż, czas iść spać ;D A kartki świetne!
Mi się kojarzą ze wspaniałymi karteczkami :D Są takie śliczne... Paolla, ja to po prostu Ci talentu zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńkartki prześliczne świąteczne a (drucik można wyciągnąć):)
OdpowiedzUsuń