W tym roku wpadłam w przedświąteczny szał pieczenia. Zdarzało mi się w poprzednich latach piec różne ciasteczka na Boże Narodzenie, były to jednak wypieki w moim ulubionym typie, czyli wrzuć wszystko do jednej michy, wymieszaj, pacnij łychą na blachę i upiecz :D Tym razem nabrałam ochoty na eksperyment z bardziej wymagającymi i pracochłonnymi smakołykami. Zamykając świąteczny sezon na moim blogu, chciałabym zaprezentować Wam, co słodkiego gościło na moim stole.
Ule orzechowe i kokosowe
Trzy godziny zabawy w kuchni, której efektem było ponad 80 uroczych ciasteczek :) Przepis na nie znalazłam na blogu Moje Wypieki i zastosowałam praktycznie bez żadnych modyfikacji, w wersji kokosowej zastąpiłam po prostu mielone orzechy wiórkami kokosowymi. Spody zostały wycięte kieliszkiem z wafli.
Link do przepisu: klik!
Orzeszki
Te ciasteczka okazały się być jeszcze bardziej pracochłonne - w kuchni spędziłam chyba z 5 godzin, a blacha wypełniona 30 foremkami wędrowała do piekarnika 8 razy. Ale efekt - dokładnie 118 orzeszków - był wart zachodu :)
Korzystałam z tego przepisu: klik!
Spokojnie można robić z połowy porcji, wyjdzie wtedy około 60 ciasteczek.
Kule rumowe
Po przygotowaniu orzeszków zostało mi trochę kremu, z którym nie bardzo wiedziałam, co zrobić. Ostatecznie posłużył mi do wykonania kulek rumowych, takich zupełnie śmieciowych :) Do kremu powędrowały zmielone andruty (resztki z wycinania spodów do uli), a nawet bardzo czerstwa bułka razowa w formie tartej bułki. Dodałam rumu, rodzynek, uformowałam kulki i obtoczyłam w mielonych orzechach. Pychotki zrobione zupełnie z niczego :D
Ciasteczka zimowe
Przepis na te ciasteczka znalazła i podsunęła mi koleżanka w zeszłym roku, pochodzi on z bloga Kasi Tusk. Upiekłam je wtedy, trzymając się dokładnie przepisu i niestety nie wyszły mi - ciasto było tragiczne, kruszyło się, nie dało się z niego wycinać gwiazdek foremką... Jednak bakaliowe nadzienie było pyszne, dlatego i w tym roku postanowiłam dać im szansę i poszukałam innego przepisu na ciasto. Wyszły zdecydowanie lepiej :)
Oryginalny przepis z MakeLifeEasier: klik!
Alternatywa dla ciasta: klik!
Szybkie pierniczki
Ten przepis, podobnie jak wszystkie poniższe, pochodzi z bloga Moje Wypieki. Pyszne, aromatyczne pierniczki, które od razu po upieczeniu są miękkie i nie muszą dojrzewać przez wiele dni.
Link do przepisu: klik!
Miękkie czekoladowe ciasteczka na maślance
W tym przepisie część pokruszonej czekolady zastąpiłam suszoną żurawiną.
Link do przepisu: klik!
Sernik szwarcwaldzki
Nigdy nie byłam fanką serników na zimno, jednak ten przepis i apetyczne zdjęcia ciasta na blogu od razu do mnie przemówiły :) Intuicja mnie nie zawiodła - sernik jest przepyszny! Spód zmodyfikowałam, korzystając z pomysłu zaproponowanego w komentarzach do oryginalnego przepisu - zmieliłam kilkanaście sucharków na bułkę tartą i wymieszałam z biedronkową wersją Nutelli (ilość taka, by uzyskać masę łatwą do rozprowadzenia w formie). Słodki spód, neutralny smak masy serowej i kwaskowate wiśnie to cudowne połączenie smaków. Podejrzewam, że gościł na wielu świątecznych stołach - gdy po świętach przyniosłam kawałek tego sernika na spotkanie ze znajomymi, okazało się, że koleżanka też przygotowała go na Boże Narodzenie :)
Link do przepisu: klik!
Po takiej dawce słodkości chyba czas rozejrzeć się za jakąś dietą - cud :D
Mimo to jestem bardzo ciekawa, co słodkiego znalazło się na Waszych świątecznych stołach :)
Pozdrawiam!
Oj tak - sernik był i na naszym stole. podobnie jak parę innych wypieków tu pokazanych:) Możemy się przejechać na łyżwy w składzie takim jak na ostatnim spotkaniu, może coś się zrzuci po tych Świętach?:) Ania
OdpowiedzUsuńAle poszalałaś z tymi ciastami, rzeczywiście nie poszłaś na łatwiznę. Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńTakie pyszności serwujesz? Aż grzech się nie poczęstować! Wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku!
OdpowiedzUsuń