25 września 2011

Hurtowo dla dwojga

Dostałam ostatnio bojowe zadanie wykonania nietypowej kartki urodzinowej (no dobra, exploding box'a;) ) dla pewnej pary, która urodziny obchodzi w dwumiesięcznym odstępie. Zarys projektu jakoś powstał w mojej głowie, gorzej było z wyborem kolorystyki. Przypomniałam sobie wtedy o wyzwaniu "Ciemna strona miłości" w Szufladzie (fiolet, granat, ecru, złoto). Postanowiłam więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i postawiłam na kolory zaproponowane przez gościnną projektantkę Szuflady :) Sama nigdy nie pomyślałabym, że można zestawić ze sobą te kolory, zwykle jestem zachowawcza, jeśli chodzi o wybór barw w pracach, gdyż boję się, że przedobrzę. A tutaj efekt bardzo mnie zadowolił, myślę, że wyszło elegancko, choć wcale nie mrocznie (to chyba sprawka rozchmurzających groszków na papierze). Za to właśnie lubię wyzwania - że można przekroczyć swoje ograniczenia :)
Oto moja wyzwaniowa praca:



Na koniec opowiem trochę o kwiatku na wieczku pudełka, którego recyclingowa historia jest dość ciekawa :) Został wykonany wg kursu Grandy z podszewki lnianej marynarki upolowanej w likwidowanym lumpeksie za 20 gr. Z marynarki powstaną 3 tildowe króliki, a podszewki szkoda mi było wyrzucić, a magazynować też nie lubię, więc całą pocięłam w kółka - z pewnością tego typu kwiatki jeszcze często będą gościć w moich pracach, bo po wyprodukowaniu tego jednego kwiatka kółek prawie wcale nie ubyło :D
Kocham recycling!

3 komentarze: